piątek, 17 października 2025

FRYDERYK CHOPIN NA POCZTÓWKACH

Konkurs Chopinowski trwa  wzbudzając jak zwykle duże zainteresowanie i emocje, nawet wśród osób, które na co dzień niekoniecznie słuchają muzyki Chopina. 

Ja także śledzę w mediach to niezwykle doniosłe wydarzenie i oczywiście musiałam sięgnąć po pocztówki związane z naszym wybitnym kompozytorem. Jak zwykle do obrazów dołączam kilka ciekawych informacji. Zatem zapraszam do oglądania i czytania :)


W. Stattler Portret Fryderyka Chopina, Muzeum Czartoryskich w Krakowie, fot. J. Kozina
Pocztówka Wydawnictwa Kluszczyński, z serii Kronika Polski


Nazwano go poetą fortepianu, 
uznano za jednego z najwybitniejszych kompozytorów, 
już w dzieciństwie został okrzyknięty geniuszem.

Wiadomo, że Chopin urodził się w Żelazowej Woli. Natomiast data urodzin Fryderyka nie jest już tak oczywista. W metryce chrztu sporządzonej w kościele parafialnym w Brochowie widnieje data urodzenia 22 lutego 1810 roku, natomiast sam kompozytor  obchodził swoje urodziny 1 marca. 

Chopin był utalentowany nie tylko muzycznie. Przejawiał także zdolności aktorskie, wykazując przy tym doskonały talent komiczny. Potrafił świetnie parodiować i naśladować innych, na przykład zmieniając głos udawał rozmowę kilku osób. Zdolności te wykorzystywał w szkole naśladując nauczycieli, a także później w czasie spotkań towarzyskich na paryskich salonach.

Kolejną dziedziną, do której Chopin miał zacięcie było rysowanie. Wśród znajomych zasłynął jako dobry karykaturzysta. Podobno na lekcjach tworzył zabawne portrety polskich władców, rysował też  znajomych oraz udane pejzaże.

Talent literacki Fryderyka objawił się między innymi w listach, które pisał do rodziny i przyjaciół. Ze swadą i humorem, a czasem z nutką ironii opisywał w nich różne wydarzenia ze swojego życia. W dzieciństwie napisał też  sztukę, którą wraz z siostrą Emilką "wystawili" dla domowników. 



Bazylika Świętego Krzyża w Warszawie
Epitafium F. Chopina z wmurowanym sercem kompozytora, odsłonięte w 1880 r. - projekt L. Marconiego i A. Pruszyńskiego. Nawa północna.
Pocztówka wydawnictwa ITKM


Co do daty śmierci artysty - tu nie ma żadnych wątpliwości. Zmarł w Paryżu, w nocy 17 października 1849 r. Już od dzieciństwa był wątły i chorowity, a pierwsze symptomy gruźlicy pojawiły się u niego w wieku dwudziestu kilku lat. W miarę upływu czasu choroba postępowała, ale Fryderyk nie dbał o swoje zdrowie. Prowadził tryb życia, który nie sprzyjał dobremu samopoczuciu. Wieczorami udzielał się na salonach, do późnej nocy uczestniczył w spotkaniach towarzyskich, od rana zaś dawał lekcje gry na fortepianie, toteż ciągle był przemęczony i niewyspany.

Pod koniec roku 1848 podczas pobytu w Anglii nastąpił u niego kolejny już kryzys zdrowotny. Gdy wrócił do Paryża lekarz stwierdził ostatnie stadium gruźlicy. W sierpniu 1849 r. do Fryderyka przyjechała jego siostra Ludwika, która przebywała z nim aż do śmierci. To ona wykonała ostatnią wolę brata, przewożąc jego serce do Polski. Zostało złożone w Warszawie w Bazylice Świętego Krzyża - parafialnej świątyni Chopinów, gdzie znajduje się do dziś.


Ośrodek Chopinowski w Szafarni, fot. J. Wysocki, wyd. "KORONIS"
Tę pocztówkę  dostałam od Krystyny, która latem osobiście odwiedziła to piękne miejsce :)

Latem 1824 roku Fryderyk został zaproszony przez rodziców swego szkolnego przyjaciela do ich majątku - Szafarni. Jak się potem okazało miejsce to wywarło znaczący wpływ na twórczość kompozytora. Również kolejne wakacje, w 1825 roku spędził w Szafarni. Jak podkreślają biografowie artysty, to tu między innymi zetknął się z polskim folklorem, który był źródłem inspiracji wielu  późniejszych kompozycji Chopina. Młody Fryderyk chodził na wesela i zabawy taneczne, gdzie słuchał muzyki wiejskich grajków, zapisywał słowa przyśpiewek i pieśni ludowych.

Z Szafarni pisał do rodziców listy, w których barwnie relacjonował swój wakacyjny pobyt, często w formie wakacyjnej gazetki "Kurier Szafarski" redagowanej na wzór "Kuriera Warszawskiego". Jako redaktor Pichon w zabawny sposób opisywał w niej codzienne wydarzenia z życia majątku i wsi.

Obecnie w Szafarni znajduje się Ośrodek Chopinowski. Odbywa się tu wiele wydarzeń kulturalnych i artystycznych, których celem jest popularyzowanie wiedzy o życiu i twórczości Fryderyka Chopina. Ośrodek mieści się w dziewiętnastowiecznym pałacu otoczonym zabytkowym parkiem, w którym znajduje się staw w kształcie fortepianu.

Chyba najbardziej znany wszystkim Polakom pomnik Fryderyka Chopina.
Projekt: W. Szymanowski
fot. P. Krassowski, Biuro Wydawnicze "Ruch"

"Rodem Warszawianin, sercem Polak,
a talentem - świata Obywatel..."
 
Twórczość Chopina wciąż fascynuje kolejne pokolenia melomanów na całym świecie. W Polsce jest przynajmniej kilkanaście pomników, którymi uczczono jego postać.  Także za granicą możemy oglądać monumenty i rzeźby upamiętniające wielkiego kompozytora. Na przykład w japońskim mieście Hamamatsu znajduje się pomnik, który jest kopią (1:1)  warszawskiego pomnika z Łazienek. Inne pomniki Chopina znajdują się między innymi w Singapurze, Szanghaju, a nawet aż w Rio de Janeiro.

Od śmierci artysty napisano wiele książek  biograficznych  (pierwszą z nich napisał Franciszek Liszt już w 1852 r.), nakręcono także o nim filmy dokumentalne i fabularne. Jego wybitny talent, burzliwe koleje losu i bogata osobowość nadal budzą zachwyt i zainteresowanie twórców. Właśnie na ekrany kin wszedł nowy film pt. "Chopin, Chopin!" w reżyserii M. Kwiecińskiego.

V Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny im. F. Chopina
22 II - 21 III 1955 r.
projekt plakatu - T. Trepkowski, ze zbiorów Towarzystwa im. F. Chopina w Warszawie
Pocztówka wydana w latach siedemdziesiątych przez KAW


Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny im. Fryderyka Chopina jest jednym z najstarszych i najbardziej prestiżowych konkursów muzycznych na świecie w klasie fortepianu. Został zainicjowany w 1927 r. przez polskiego pianistę, prof. J. Żurawlewa. 

Początkowo Konkurs organizowany był na przełomie lutego i marca, a więc w około rocznicy urodzin Chopina. Od 1970 r, tj. 8.edycji, Konkurs organizowany jest w październiku. Tradycyjnie 17 października - w rocznicę śmierci Chopina w kościele św. Krzyża w Warszawie odprawiona zostaje uroczysta msza, podczas której wykonywane jest Requiem Mozarta, utwór, który zgodnie z życzeniem artysty wykonywany był podczas mszy pogrzebowej 30 października 1849 r. w paryskim kościele de la Madeleine.

Powyższa pocztówka przedstawia plakat z 5. edycji Konkursu, która odbyła się w roku 1955. Zwycięzcą został wówczas Adam Harasiewicz.

Choć w całej historii Konkursu do ścisłej czołówki finalistów dostawało się więcej Polaków, to pierwsze miejsce udało się dotychczas zdobyć czterem polskim pianistom. Oprócz wymienionego już A. Harasiewicza, byli to Halina Czerny-Stefańska (4. edycja w 1949 r, ex aequo), Krystian Zimerman (9. edycja w 1975 r), Rafał Blechacz ( 15. edycja w 2005 r.)

Jak będzie w tym roku? Z każdy dniem emocje są coraz większe. Ostatecznie spośród 11 Polaków uczestniczących w 19. edycji Konkursu do finału dostał się jeden - Piotr Alexewicz. Czy zostanie zwycięzcą? O tym przekonamy się już niebawem :)

Początek Mazurka op. 6 nr 1
Źródło: Wikipedia



Przy pisaniu posta korzystałam z Wikipedii oraz innych dostępnych w Internecie źródeł dotyczących Fryderyka Chopina i Konkursu Chopinowskiego.

czwartek, 9 października 2025

ŚWIATOWY DZIEŃ POCZTY

Niedawno obchodziliśmy Światowy Dzień Pocztówki, a dziś świętujemy Światowy Dzień Poczty, który upamiętnia podpisanie pierwszej międzynarodowej konwencji pocztowej. Miało to miejsce na konferencji w Bernie 9 października 1874 roku.

Ilustr. Jayadiudara
Wyd. House of Postcard

Jako wierna od lat użytkowniczka usług pocztowych wyrażam wdzięczność
i podziękowanie dla wszystkich pracowników poczty na całym świecie! 😊

📯📯📯

To dzięki nim moje pocztówki docierają w najdalsze zakątki naszego globu!
To również za pośrednictwem poczty do mojej skrzynki dochodzą miłe przesyłki od postcrosserów z różnych krajów oraz od pamiętających o mnie przyjaciół 
i znajomych 

The Postman - mal. William Edward Millner
Wyd. Postal Shop

Do każdej wyjętej przeze mnie ze skrzynki pocztówki dołączona jest maleńka porcja radości :)

Photo: Rozmarina
Wyd.Postallove

Skrzynki pocztowe w różnych krajach mają różne kształty i kolory.
Ja pamiętam jeszcze z dzieciństwa, jak w Polsce funkcjonował podział na skrzynki zielone i czerwone. Do zielonych wrzucało się listy miejscowe, a do czerwonych zamiejscowe.

Ilustr. Martyna Wołowicz
Wyd. House of Postcard

Ale bywają też skrzynki pocztowe w nietypowych miejscach. Na przykład w Japonii czy na Malezji można zobaczyć skrzynki ... pod wodą zanurzone na głębokości nawet kilkudziesięciu metrów. Lokalne sklepiki oferują tam turystom wodoodporne pocztówki i pisaki.

Ilustr. Martyna Wołowicz
Wyd. House of Postcard

Jedną z najwyżej na świecie położonych skrzynek pocztowych jest niewątpliwie ta w himalajskiej wiosce Hikkim. Działający tam urząd pocztowy znajduje się na wysokości 4,5 tys. metrów n.p.m. i od 1983 roku pomimo trudnych warunków atmosferycznych jakie tam panują działa podobno bez zarzutu.

Ilustr. Martyna Wołowicz
Wyd. House of Postcard


📯📯📯

Joseph Roulin to najsłynniejszy listonosz w historii, a przynajmniej w świecie sztuki. Ten naczelnik urzędu pocztowego w Arles został uwieczniony przez słynnego artystę aż na sześciu portretach. 
Van Gogh prawdopodobnie poznał Roulina w maju 1888 roku przy okazji korespondencji ze swoim bratem. Artystę i listonosza połączyła przyjaźń. Van Gogh namalował również serię portretów żony i dzieci Józefa Roulina. Dziś obrazy te należą do najbardziej znanych dzieł malarskich.
Portret listonosza Józefa Roulina - mal.Vincent van Gogh
Wyd. Delicious Postcards

📯
📯📯

Na tej pocztówce mamy zabawne przedstawienie urzędu pocztowego w świecie niebieskich kotów. Znana ilustratorka Irina Zeniuk stworzyła serię  liczącą już ponad kilkaset obrazków.

Post Office - ilustr. Rina Zeniuk
Wyd. House of Postcard 

📯📯📯
Dzisiejszy dzień to nie koniec pocztowych świąt w październiku. 
18 października Poczta Polska obchodzi swoje oficjalne święto - Dzień Poczty Polskiej.
 
Photo: Tupungato
Wyd. House of Postcard

18 października 1558 r. król Zygmunt II August ustanowił stałe połączenie pocztowe między Krakowem a Wenecją przez Wiedeń za pomocą poczty, czyli koni rozstawnych. Dzień ten uważany jest za początek funkcjonowania poczty na ziemiach polskich.

Mężczyzna na motocyklu Sokół 1000 przeznaczonym do przewożenia korespondencji z opróżnianych skrzynek pocztowych - Narodowe Archiwum Cyfrowe
Pocztówka wydana przez Postcard Shop


Ludzie listy piszą zwykłe, polecone
Piszą, że kochają, nie śpią, klną, całują się
Ludzie listy piszą nawet w małej wiosce
Listy szare, białe, kolorowe
Kapelusz przed pocztą zdejm!*

Naklejka

* Fragm. piosenki zespołu Skaldowie, tekst: Leszek Aleksander Moczulski, muzyka: Andrzej Zieliński.

środa, 1 października 2025

(NIE)DYSKRETNY UROK POCZTÓWEK

W mojej pasji zbierania pocztówek pociąga mnie ich różnorodność, interesuje wiele motywów i tematów, o których piszę na tutejszym blogu. 

Jest jednak coś jeszcze, co stanowi o uroku mojego hobby: wśród tzw. pocztówek z obiegu, na ich tylnej stronie znajdujemy ślady czyjejś historii, maleńką cząsteczkę czyjegoś życia. Fascynują mnie te króciuteńkie opowieści. Czytając je wyobrażam sobie, kim byli nadawcy i adresaci pocztówek, jak potoczyły się ich losy. Czy żyją jeszcze oni sami lub ich potomkowie? Czy potrafiliby dopisać dalszy ciąg...

Dziś w Światowym Dniu Pocztówki, zaglądnijmy (nie)dyskretnie na odwrotną stronę niektórych kartek i odkryjmy fragmenty utrwalonych tam opowieści. 


Co najczęściej piszą ludzie na pocztówkach?

Oczywiście najczęściej standardowe pozdrowienia z wyjazdu. Niektórzy dodają do nich relacje z pobytu ze szczególnym uwzględnieniem warunków mieszkalno-żywieniowo- pogodowych ;)
Zdarzają się też takie, na których można przeczytać coś mniej standardowego i  oczywistego. 

Na przykład o remoncie:

"Paląca kwestia zmiany pieca"

W lipcu 1964 roku do pana Kazimierza nadeszła z Nowego Korczyna taka oto uprzejma pocztówka:


Szanowny Panie!
Proszę uprzejmie o natychmiastową poprawę ułożenia rur ogrzewczych w Ośrodku zdrowia - bo przystępujemy w najbliższym czasie do remontu w Ośrodku. Oczywiście kwestia zmiany pieca jest też paląca jak w ogóle wykończenie wszelkich robót. Łączę wyrazy poważania i pozdrowienia.

Ciekawe, czy pan Kazimierz uprzejmie zajął się poprawą ułożenia rur grzewczych i palącą kwestią zmiany pieca?

"Niech szlag trafi malowanie i malarza"

Z kolei w 1986 roku pani Barbara otrzymała  barwny raport z trwającego właśnie remontu domu. Hmm, osoba, która to pisała nie przebierała w słowach:



(...) Niech szlag trafi malowanie i malarza. Miał przyjść 21, przyszedł 23 zamiast o 15 o 18. Rozbebesz taki, że nie ma gdzie ani gotować, ani jeść, ani spać. Tydzień burdelówa absolutna, a malowanie polega przede wszystkim na siedzeniu, czekaniu i psioczeniu, jeszcze nie jest gotowa ani jedna budzina. Cholera!!! Sami drapiemy ściany, łatamy dziury, mieszamy farby (jeśli je mamy swoje, a wziął na nie pieniądze. Ciągle czegoś nie ma, to farby, to bieli. Miał przynieść wałki - nie ma ani tego, ani maszynki. Część kupiliśmy swego część lataliśmy pożyczać. Następnym razem będę sama malować, a Ty pomagać, a Tata zaopatrzeniowcem i do wynoszenia śmieci, chyba że nas też wyrzuci na śmietnik. (...)

Jak myślicie, czy ten remont zakończył się sukcesem???

****
W dzisiejszych czasach wyjeżdżające na kolonie, obozy, czy zielone szkoły latorośle zwykle mają przy sobie komórki, więc teoretycznie rodzice mają z nimi cały czas kontakt. Dawniej trzeba było oczekiwać na list lub chociaż zdawkową kartkę, że wszystko jest OK. 

"Kolonia jest przeciętna"

Taka oto pocztówka nadeszła z Sanoka do (zapewne spragnionych informacji o synu) rodziców Łukasza: 



Cześć Tato i Mamo, kolonia jest przeciętna i do tej pory nie mamy wychowawcy. Ale tak w ogóle to jest dosyć fajnie
Łukasz
P.S. Przywieźcie papier toaletowy


Ciekawe, czy ta wiadomość  uspokoiła rodziców, czy też może raczej ich zaniepokoiła... 

"Bliższych szczegółów o mnie dowiecie się z listu"

Chyba Myszka na swoim wyjeździe miała bardzo dużo wrażeń i to bardzo pozytywnych. Rodzice na pewno byli spokojni:


Kochani! wysyłam Wam widokówkę, na której jest dom, w którym spaliśmy przez dwa dni. Bliższych szczegółów o mnie dowiecie się z listu gdzieś za tydzień. Pogoda świetna. Jestem zdrowa. Żarcie super. Jednym słowem jest w dechę. Wasza Myszka.

Czy myślicie, że po tygodniu otrzymali obiecany list ze szczegółami?

***
Otrzymywanie pocztówek na ogół kojarzy nam się z czymś przyjemnym. W niektórych przypadkach chyba to się nie sprawdza.

"Na wstępie muszę Ciebie ochrzanić"

Do pana Józefa nadeszła kartka nie z pozdrowieniami, nie z życzeniami, tylko z ...wyrzutami:


Cześć Józef! Na wstępie muszę Ciebie ochrzanić, że nie przyjechaliście na wesele. Jeżeli wysyłamy zaproszenie to nie dla parady - tylko aby komuś sprawić przyjemność, ale jeżeli nie miałeś ochoty Ty i Wiśka być na moim weselu to smutne. Jeżeli coś robię to traktuję sprawy poważnie! Te płyty plastykowe oraz emaliowaną oraz tapetę wyślę Tobie pod koniec miesiąca. (...) W tym lokalu było nasze wesele." (...) 


A może Józef i Wiktoria przeprosili potem państwa młodych za swoją nieobecność na weselu i do dziś wszyscy żyją w zgodzie i przyjaźni???

***
Sprawy miłosne i uczuciowe zawsze wzbudzają zainteresowanie. Tak było od zarania dziejów i tak jest chyba nadal ;) 
Niestety nie zawsze wszystko kończy się happy endem... 

" Ty chyba masz dość mnie, moich listów.."

Pani Mirosława od swego adoratora otrzymała serię pocztówek z uroczymi kotkami (rysował je sam mistrz Janusz Grabiański). Cytuję tutaj dwie z nich:


"Znowu ja. Znowu.." u mnie jest czwartek. "Ty tam ja tu. Cześć!" Niech ja spróbuję też zamilczeć jak Ty. "Kartka świadczy o tym, że pamiętam i życzę jak najlepiej..." Adek
PS Łączę pozdrowienia i mimo wszystko całuję choć Ciebie już i na to nie stać.


Wiesz Ty chyba masz dość mnie, moich listów mych (... nie mogę tego odczytać - A). Czuję, że one Cię denerwują i nudzą. Może źle, że wczoraj wysłałem Ci ten list, który pisałem w chwili załamania, roztargnienia. Dziś rano oprzytomniałem i pomyślałem, że wyślę Ci tę kartę z kotem bokserem. Całuję Adek.


No cóż, żal mi pana Adka...

"Więc proszę więcej nie pisać."

W tym przypadku panu Rudolfowi nie zostawiono żadnych złudzeń:



Wyjeżdżam! Więc proszę więcej nie pisać. Marta.
Ps. Chciałam Ci jedno przypomnieć, że na znaczkach  nie zaoszczędzisz, a komuś sprawisz tylko kłopot. Znaczek na list kosztuje 1 zł i 50 gr.

Ten dopisek na końcu brzmi dla mnie trochę niezrozumiale. Bo chyba jak nie będzie już pisał, to zaoszczędzi na znaczkach..?...

***

Ciekawe, że 156 lat temu, gdy wprowadzano do obiegu pierwsze na świecie karty pocztowe największe obawy w wielu kręgach społecznych wzbudzała odkryta forma tego typu korespondencji nie zapewniająca dyskrecji przekazywanych informacji. Czas pokazał, że uprzedzenia te przestały mieć znaczenie...

A więc piszcie i wysyłajcie pocztówki! Niech ich tradycja trwa "do końca świata i jeden dzień dłużej". Może kiedyś przyszłe pokolenia będą odczytywać z nich skrawki naszej historii :)


poniedziałek, 1 września 2025

WYSTAWA POCZTÓWEK

Dziś wyjątkowo nie prezentuję pocztówek z mojej kolekcji, ale chcę podzielić się wrażeniami z wystawy, którą miałam okazję odwiedzić kilka dni temu.

Wystawa nosi tytuł Wawel na dawnej pocztówce i można na niej podziwiać ponad 700 kartek pocztowych wydawanych i sprzedawanych na ziemiach polskich od końca XIX wieku do lat trzydziestych XX wieku. Jest to zaledwie niewielka część zbioru wawelskiego archiwum, który obecnie liczy około 3500 pocztówek

Widok Katedry na Wawelu
Pocztówka Wydawnictwa Księgarni D.E. Friedleina w Krakowie,
wysłana do Czech w 1906. Z braku miejsca na korespondencję nadawca pisał na obrazku.

Przewodniczką po wystawie była jej kuratorka, pani Katarzyna Pająk, która jak się okazało, interesuje się pocztówkami nie tylko zawodowo - jako pracownik i kustosz archiwum ZKnW, ale również prywatnie jako kolekcjonerka

Karta pocztowa wysłana z Krakowa do Lwowa w 1901r., wydana przez Wydawnictwo CH.R.K. działające w Krakowie prawdopodobnie do 1905r. Wyróżnia się pięknym florystycznym wykończeniem, jest znakomitym przykładem kartki ze złotej ery pocztówki i sposobu na uatrakcyjnieniu ilustracji.

W trakcie oprowadzania po ekspozycji i opowiadając o zgromadzonych zbiorach niejednokrotnie podkreślała, jak ważnym symbolem narodowym w czasach zaborów był Wawel dla Polaków. A zatem pocztówki z jego przedstawieniem pełniły funkcję ambasadora polskości i wyraziciela uczuć patriotycznych.


Kościół Katedralny w Krakowie
Pocztówka wydana przez Edgara Schmidta w Dreźnie, wysłana z Krakowa do Adama Wróblewskiego do Leoben w Austrii w 1898r. Na pocztówce skreślono napis w języku niemieckim, pozostawiono jedynie napis po polsku. To nie tylko ilustracja, to deklaracja tożsamości. Między murem otaczającym katedrę a wikarówką widoczna jest austriacka strażnica.

Pocztówki z motywami patriotycznymi najczęściej były wydawane w zaborze austriackim, w którym cenzura była dużo bardziej liberalna niż w pozostałych zaborach. Umieszczano na nich całą gamą symboli, metafor, haseł mających umacniać świadomość narodową i przekazywać treści krzepiące Polaków. Często przemycano je do zaborów rosyjskiego i pruskiego, gdzie za posiadanie ich groziła oczywiście surowa kara. 

Z cyklu "Jeszcze Polska nie zginęła"
Pocztówka z wytłoczonym białym orłem na czerwonym tle, biało-czerwoną flagą i wizerunkiem Wawelu od strony Wisły. Należy do tzw. zakazanych pocztówek, na które nałożono wyrokiem sądowym nakaz zniszczenia. Wydana przez Salon Malarzy Polskich w 1904 r.



Z cyklu "Jeszcze Polska nie zginęła"
Pocztówka przedstawiająca orła w koronie i Wawel od strony ul. Gertrudy, nad którym umieszczono czerwono-białą flagę Królestwa Galicji i Lodomerii wraz z Wielkim Księstwem Krakowskim. Wydana przez Salon Malarzy Polskich w 1902r., tego samego roku wysłana z Krakowa do Wiednia. W 1903r. zakazano jej rozpowszechniania.


Z cyklu "Jeszcze Polska nie zginęła"
W obrazek na pocztówce wkomponowano zapis nutowy polskiego hymnu. Tekst napisany przez nadawcę odnosi się do odsłonięcia pomnika Adama Mickiewicza na krakowskim rynku 26.06.1898r. Pocztówka wydana przez S.A. Krzyżanowskiego w Krakowie.

Równie chętnie odwoływano się do treści patriotyczno-narodowych na pocztówkach wydawanych z okazji Świąt Bożego Narodzenia, Wielkanocy, Nowego Roku. Wydawano kartki alegoryczne, powszechne stały się też aluzje do aktualnej sytuacji politycznej. I tak na przykład wizerunek dzwonu Zygmunt, bijącego w najważniejszych chwilach historii narodu, wyrażał nadzieję, że zmiany nadejdą wkrótce, a każdy Nowy Rok przybliża do odzyskania niepodległości.

Z powinszowaniem Nowego Roku!
Mal. S. Tondos. Pocztówka wydana przez Salon Malarzy Polskich (seria 404/3). Wysłana w 1937 r. do państwa Błońskich przez Annę Wolffową.

Wśród prezentowanych na wystawie eksponatów można zobaczyć pocztówki z przedstawieniem wzgórza wawelskiego w różnych ujęciach - panoramiczne, widoki zewnętrzne i wewnętrzne, zbliżenia poszczególnych budowli, a także wnętrza katedry, grobów królewskich, zamkowych komnat. W formie grafiki, reprodukcji obrazów oraz fotografii. 

Wejście przez główną bramę na dziedziniec katedry i Muzeum dyecezyalne
Mal. S. Tondos i W. Kossak. Pocztówka wydana przez Salon Malarzy Polskich w 1919 r.

Dokumentują nie tylko zmieniające się style i gusty estetyczne panujące w danym okresie, ale także wygląd Wawelu na przestrzeni lat. Możemy zobaczyć na przykład  nieistniejące już lub przebudowane obiekty oraz postęp prac renowacyjnych, które miały miejsce od momentu odzyskania Wawelu z rąk zaborcy (1905 rok).


Kościół katedralny na Wawelu
Na pocztówce widoczny budynek ślusarni używany również jako garaż. Pocztówka wydana nakładem wydawnictwa Adolfa Duckera, Kraków, po 1905r.
 

Kraków. Dziedziniec Zamkowy z Katedrą.
Pocztówka wydana przez J.F. Fishera, Linia A-B, Kraków, 1913r. Na pierwszym planie widoczni robotnicy zatrudnieni do prac kamieniarskich przy restauracji Wawelu, w głębi po prawej budynek administracji wojskowej, znany jako Stall-Zubau, obecnie przebudowany.


Kraków. Wieża Srebrnych Dzwonów
Fot. H. Poddębski. Pocztówka wydana nakładem Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego w latach 30. XX w.


Oglądanie starych kartek pocztowych to niezwykła podróż do przeszłości, pełna emocji i refleksji. Gorąco zachęcam do odwiedzenia wystawy, która będzie czynna do 12 X 2025r. 

Skany prezentowanych powyżej pocztówek oraz podpisy pod nimi pochodzą z publikacji "Wawel na dawnej pocztówce" wydanej z okazji otwarcia wystawy. Autorką książki jest Katarzyna Pająk, kuratorka wystawy.


piątek, 15 sierpnia 2025

SCENY Z ŻYCIA MARYI

Święto Wniebowzięcia zalicza się do najstarszych na ziemiach polskich uroczystości maryjnych. 
Dziś z okazji tego Święta prezentuję piękne pocztówki z reprodukcjami przedstawiającymi sceny z życia Matki Bożej. Zapraszam do oglądania.

Jednym z najwybitniejszych dzieł sztuki rzeźbiarskiej poświęconych życiu Maryi jest bez wątpienia ołtarz Wita Stwosza. W jego centralnej części artysta przedstawił zaśnięcie Najświętszej Marii Panny w otoczeniu apostołów, powyżej zaś ukazana została scena wniebowzięcia NMP.

Fragment ołtarza Wita Stwosza
w bazylice Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Krakowie.
fot. J. Podlecki 

Na powyższej pocztówce możemy zatem oglądać ostatnie momenty ziemskiego życia Matki Bożej. Kolejne pocztówki pokazują wcześniejsze sceny z Jej życia.

Narodziny Marii - relief na lewym nieruchomym skrzydle
ołtarza Wita Stwosza w kościele Mariackim.
fot. S. Sprudin, Biuro Wydawnicze "Ruch"


 

Scena zwiastowania na obrazie S. Botticelliego
Obraz został namalowany w latach 1489-1490, 
obecnie znajduje się we Florencji w Galerii Uffizi
Pocztówka wydana we Włoszech, lata 70-te XX wieku.


Nawiedzenie świętej Elżbiety - MS Mester
Obraz anonimowego przedstawiciela późnogotyckiego malarstwa węgierskiego  znajduje się w Węgierskiej Galerii Narodowej w Budapeszcie. Jego powstanie datuje się na 1506 r.
Pocztówka również pochodzi z Węgier.

Ciekawa jest symbolika obrazu. Widoczny po lewej stronie, obok postaci Maryi niebieski irys nawiązuje do Jej przyszłego bólu i cierpienia. Czerwone kwiaty po prawej stronie są symbolem  czystości fizycznej i duchowej Matki Bożej. Natomiast rosnący u stóp obu niewiast liść truskawki symbolizuje Trójcę Świętą, jej biały kwiat - pięć ran Chrystusa, a owoc - krople krwi z Jego potu.

Boże Narodzenie (fragment ołtarza)
anonimowy malarz gdański, ok 1460 r.
Muzeum Narodowe w Warszawie,
fot. St. Jabłońska, KAW


Adoracja Dzieciątka - Ludovico Seitz
Fragment fresku z Sanktuarium Santa Casa w Loreto
Pocztówka włoska


Ucieczka do Egiptu - Mistrz Pasji Dominikańskiej
Obraz znajduje się w Muzeum Narodowym w Krakowie.
Fot. J. Kozina, Wyd. Kluszczyński


Dziewica z Dzieciątkiem i świętą Anną - Leonardo da Vinci
Obraz można podziwiać w paryskim Luwrze
Pocztówkę wydało Wydawnictwo Anelo


Zdjęcie z krzyża - fragment poliptyku Maestà autorstwa Duccia di Boninsegna
Dzieło znajduje się w Muzeum dell'Opera del Duomo w Sienie



Pieta - Bartolomeo Montagna
Obraz można podziwiać w Sanktuarium Matki Bożej z Monte Berico w Vicenzie



FRYDERYK CHOPIN NA POCZTÓWKACH

Konkurs Chopinowski trwa  wzbudzając jak zwykle duże zainteresowanie i emocje, nawet wśród osób, które na co dzień niekoniecznie słuchają mu...