Tym razem z mojej kolekcji wyszperałam kilka pocztówek przedstawiających bohaterów dzisiejszego dnia oraz trochę ciekawostek o nich. Zapraszam do oglądania i czytania...
Pierwsza pocztówka przedstawia fragment fresku Giotta "Spotkanie przy Złotej Bramie". Czyje to spotkanie uwiecznił artysta i jakie święte osoby złączone pocałunkiem stoją przy Złotej Bramie w Jerozolimie?
To święta Anna i święty Joachim - rodzice Matki Bożej. Nowy Testament nie wspomina o nich. O ich życiu dowiadujemy się z Protoewangelii Jakuba pochodzącej z II wieku oraz trzynastowiecznej Złotej Legendy Jakuba de Voragine'a. Według apokryfów Joachim i Anna byli małżeństwem od dwudziestu lat i wciąż nie mieli potomka, co było poczytywane nie tylko jako brak błogosławieństwa bożego, ale wręcz jako kara boska. Właśnie z powodu bezdzietności św. Joachim został wygnany ze świątyni, gdzie chciał złożyć ofiarę. Udał się na pustynię, gdzie miał pościć i modlić się. W tym czasie pozostałej samej w domu Annie podczas modlitwy ukazał się Anioł, który oznajmił, że Bóg obdarzy ją i jej męża dzieckiem. Joachimowi także ukazał się posłaniec Boży z tą samą nowiną. Wtedy Joachim czym prędzej udał się w powrotną drogę do domu. Scena z fresku Giotta właśnie ukazuje czułe powitanie małżonków, którzy spotkali się przy bramie do miasta, utożsamianej później ze Złotą Bramą w Jerozolimie, a ich pocałunek przez wielu historyków sztuki uznawany jest za jeden z najintymniejszych aktów miłosnych w malarstwie.
Kolejna pocztówka przedstawia obraz włoskiego malarza doby renesansu - Giovanniego Belliniego. Artysta namalował scenę z życia świętego Pawła - moment jego spotkania z Jezusem Chrystusem.
Jak pamiętamy, zanim święty Paweł stał się gorliwym wyznawcą Chrystusa i zyskał miano Apostoła Narodów, nazywał się Szaweł. Pochodził z tradycyjnej rodziny żydowskiej należącej do stronnictwa faryzeuszów. Mając około 25 lat był przeciwnikiem i prześladowcą chrześcijan, uczestniczył jako świadek przy kamienowaniu świętego Szczepana. Około 35 roku życia udał się w podróż do Damaszku, aby tam, już jako pełnoletni według prawa żydowskiego móc brać czynny udział w egzekucjach chrześcijan. Gdy dojeżdżał do celu swojej podróży oślepiło go światło z nieba. Szaweł upadł na ziemię i wtedy usłyszał głos Jezusa Chrystusa: "Szawle, Szawle, dlaczego mnie prześladujesz?" To wydarzenie stało się początkiem wewnętrznej przemiany Szawła, w efekcie której przyjął chrzest i zmienił imię na Paweł.
Prezentowany na pocztówce obraz pochodzi z ołtarza św. Trójcy w Katedrze na Wawelu, a namalował go anonimowy malarz gotycki nazywany Mistrzem Chórów lub Mistrzem Tryptyku Trójcy Świętej.
Na kolejnej pocztówce została przedstawiona święta, która podobnie jak święty Eustachy poniosła w obronie wiary chrześcijańskiej śmierć męczeńską. Obraz to fragment tryptyku namalowany przez Michała Lancza z Kitzingen, frankońskiego artysty działającego w Krakowie na początku XVI wieku. Przedstawia scenę z ostatnich chwil życia świętej Katarzyny.
Katarzyna przyszła na świat w Aleksandrii ok. 282 roku i według legendy wywodziła się ze znamienitego królewskiego rodu. Słynęła z urody i niezwykłej mądrości. W wieku 18 lat umacniała w wierze chrześcijan prześladowanych przez rzymskiego cesarza Maksencjusza. Próbą dla młodziutkiej obrończyni nowej wiary miała okazać się dysputa zarządzona przez cesarza, który rzekomo wezwał na dwór pięćdziesięciu najwybitniejszych wówczas mędrców, filozofów i mistrzów retoryki. Mieli oni publicznie przekonać Katarzynę o fałszywości jej twierdzeń. W rezultacie to ona przekonała mędrców do swojej wiary. Cesarz kazał ich ściąć, natomiast Katarzyna miała być poddana torturom przez łamanie kości kołem. Jednak musiano odstąpić od tego wyroku, gdyż przybył anioł i zniszczył narzędzie tortur. Katarzyna została ścięta mieczem. W ikonografii często przedstawiana jest właśnie z kołem. Jest między innymi patronką Nowego Targu, którego herb przedstawia postać świętej Katarzyny.
Poniższa pocztówka przedstawia scenę z życia bardzo znanego świętego, jednak w powszechnej świadomości jego osoba nie kojarzy się z morzem i okrętami. To święty Mikołaj, biskup z Miry, który od najmłodszych lat był bardzo wrażliwy na ludzką biedę i cierpienie. Swoją pomocą obdarzał wszystkich potrzebujących i nie wahał się na ten cel poświęcić całego swojego majątku, jaki odziedziczył po bogatych rodzicach. Tradycja opowiada o wielu dziełach, które uczynił w swoim życiu, a które przyniosły mu tytuł patrona bezinteresownej dobroci. Znana jest opowieść o trzech pannach, córkach ubogiego szlachcica, którym Mikołaj pod osłoną nocy przekazał posag, umożliwiając im w ten sposób wyjście za mąż.
Z kolei legenda, do której nawiązuje obraz na pocztówce mówi o tym, jak w trakcie morskiej burzy pewien statek zaczął tonąć. Przerażona załoga w ostatniej chwili wezwała na pomoc Mikołaja. Biskup pojawił się na statku, uciszył burzę i zniknął. Gdy żeglarze dopłynęli do portu, wybrali się do Miry, aby tam podziękować Mikołajowi. Ten nakazał im milczenie i nakłonił ich do poprawy swego życia. Stąd wśród wielu profesji, którym "patronuje" święty Mikołaj właśnie ludzie związani z wodą: marynarze, rybacy, żeglarze, flisacy są objęci jego szczególną opieką.
Obraz na pocztówce to fragment poliptyku z Domaradza "Św. Mikołaj ratujący okręt przed zatonięciem".
Ostatnia pocztówka przedstawia wizerunek świętej Elżbiety Węgierskiej, uznanej z kolei za patronkę dzieł miłosierdzia. Żyła na początku XIII wieku i była córką króla Węgier - Andrzeja II. Jednak od czwartego roku życia wychowywała się w Turyngii, na zamku w Wartburgu, gdyż była zaręczona z przyszłym landgrafem Ludwikiem IV. Wyszła za niego za mąż w wieku 14 lat, ale już po sześciu latach została wdową - jej mąż zmarł podczas wyprawy krzyżowej do Ziemi Świętej. Elżbieta poświęciła swoje życie chorym i ubogim, zakładając dwa szpitale. Osobiście odwiedzała chorych, troszczyła się o nich, karmiła i usługiwała. Zmarła w 1231 roku, a już cztery lata później papież Grzegorz IX ogłosił ją świętą. Kult świętej Elżbiety zaczął się rozpowszechniać wkrótce po jej kanonizacji. W szybkim tempie zaczęły się też rozwijać zgromadzenia zakonne elżbietanek, poświęcające się pracy charytatywnej. Znane są liczne legendy o dobroczynnych dziełach świętej. Jedna z nich mówi, że zawsze wynosiła z zamku jedzenie dla okolicznych żebraków. Gdy pewnego razu chciał jej w tym przeszkodzić brat męża, spod płaszcza Elżbiety, zamiast pożywienia posypały się róże. Często więc święta Elżbieta przedstawiana jest z różami, pożywieniem i postaciami żebraków.
Pocztówka prezentuje miniaturę pochodzącą z piętnastowiecznego modlitewnika ze zbiorów Muzeum Brytyjskiego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz