Kilka dni temu spotkała mnie bardzo miła niespodzianka: moja kolekcja kartek powiększyła się, a to dzięki pani Małgorzacie, obserwatorce niniejszej strony, która podarowała mi ponad 250 pocztówek! Wśród nich znalazły się stare widokówki, które szczególnie przykuły moją uwagę. Nie muszę chyba dodawać, że podarunek od pani Małgosi, której w tym miejscu jeszcze raz bardzo serdecznie dziękuję 💗, sprawił mi ogromną radość. Przez cały wieczór oglądałam, segregowałam i układałam moje nowe nabytki, ciesząc się każdym z osobna. Na szczęście był to piątek, więc bez wyrzutów sumienia mogłam spokojnie oddać się temu jakże przyjemnemu zajęciu. Wtedy właśnie powstał pomysł na kolejny wpis, tym razem poświęcony moim najstarszym widokówkom.
A zatem, znowu zapraszam do podróży w przeszłość.
WIDOKÓWKI Z PRZEŁOMU LAT 50-tych I 60-tych XX WIEKU
Wybrałam kilka najciekawszych moim zdaniem czarno-białych widokówek z przełomu lat 50-tych i 60-tych XX wieku. Są to czasy wczesnej młodości moich rodziców, a więc okresu, który znam z ich opowiadań, książek i filmów. Oglądając te zdjęcia bardzo wnikliwie, czuję się niemalże jak detektyw, który z lupą w ręku bada każdy detal. Na pocztówkach interesują mnie przede wszystkim ludzie i to, co ich otacza. Wyłuskuję z nich małe okruchy historii, scenki z codziennego życia przypadkowo uwiecznione na mało znaczących wówczas kartonikach. Dziś dopełniają nasze widzenie tamtych czasów. Dla mnie - ciekawe i fascynujące doświadczenie.
Wszystkie zaprezentowane tu widokówki są z obiegu, choć nie z każdej da się odczytać datę wysłania. Należy jednak pamiętać, że rok widniejący na pieczątce lub zapisany przez nadawcę w korespondencji zwykle nie jest tożsamy z rokiem, w którym wykonano fotografię. Dlatego przyjęłam, że utrwalone obrazy pochodzą z przełomu dwóch dekad. Mogły powstać pod koniec lat 50-tych i w pierwszej połowie 60-tych. Na temat sfotografowanych obiektów starałam się znaleźć w Internecie jakieś informacje. W kilku przypadkach poszukiwania zostały uwieńczone drobnym sukcesem :)
Ta widokówka (od pani Małgosi) od razu zwróciła moją uwagę, a szczególnie widoczny na niej wóz zaprzężony w konie. Z opowiadań mamy wiem, że jej tata, a mój dziadek Teofil jeździł takim wozem zaraz po wojnie aż do połowy lat pięćdziesiątych, świadcząc usługi transportowe, głównie przy przeprowadzkach.
Zdjęcie przedstawia fragment Rynku w Ziębicach (obecnie w województwie dolnośląskim), wykonane prawdopodobnie ok. lat 1951-1955. Jak podaje Wikipedia, jeszcze w 1905 roku 98% mieszkańców Ziębic stanowili Niemcy. W 1945 roku miasto zostało przyłączone do Polski, a dotychczasową ludność przesiedlono do Niemiec. Widoczny po lewej stronie Pomnik Wdzięczności Żołnierzowi Armii Czerwonej postawiono w 1951 roku, kilka lat później (prawdopodobnie w 1956) został uszkodzony, a następnie zastąpiony obeliskiem.
Ziębice. Rynek. Fot. L. Ślusarczyk, wyd. P.T.T.K. - Zakłady Wytwórcze Fotowidokówek i Pamiątek we Wrocławiu |
Chodzież. Rynek. Fot. K. Jabłoński, wyd. Biuro Wydawnicze "Ruch" |
Radzyń Podlaski. Fragment miasta. Fot. J. Siudowski, wyd. Biuro Wydawnicze "Ruch". |
W drodze do lub ze szkoły zostali uchwyceni uczniowie w ówczesnych mundurkach, tzw. chałatach. Chałaty w szkołach obowiązywały jeszcze w latach siedemdziesiątych, ale wtedy nie nosiło się już takich nakryć głowy. Warto też zwrócić uwagę na teczki, które chłopcy niosą ze sobą.
Krosno. Ulica Nowotki. Fot. L. Święcki, wyd. Biuro Wydawnicze "Ruch" |
Krosno. Fragment Rynku Fot. J. Korpal, wyd. Biuro Wydawnicze "Ruch" |
Krosno. Fragment Rynku Fot. Z. Postępski, wyd. Biuro Wydawnicze "Ruch" |
Oświęcim. Fragment Rynku. Fot. L. Święcki, wyd. Biuro Wydawnicze "Ruch" |
Warszawa. Krakowskie Przedmieście. Fot. L. Święcki, wyd. Biuro Wydawnicze "Ruch" |
Warszawa. Ulica Krucza. Fot. Z. Siemaszko, wyd. Biuro Wydawnicze "Ruch" |
1) Koszalin. Fragment ulicy Zwycięstwa. Fot. F. Zwierzchowski 2) Koszalin. Ulica Zwycięstwa. Fot. S. Arczyński |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz