sobota, 19 lipca 2025

Czerwony Kapturek na pocztówkach

Ktoś ustanowił 19 lipca dniem Czerwonego Kapturka. Voilà! Znalazłam kilka pocztówek na dzisiejsze święto 😀


Z bajką o Czerwonym Kapturku zetknął się niemal każdy i to już we wczesnym dzieciństwie. Ja, jak sięgam pamięcią, pierwszy raz poznałam tę historię w wersji "kina domowego", czyli wyświetlane na ścianie obrazki z projektora, z głosem mojego taty jako lektora. I wydaje mi się, (pamiętam jak przez mgłę), że ostatni kadr przedstawiał wilka pokazującego małym wilczętom bliznę na brzuchu - pamiątkę po swoim występnym czynie. Litościwa babcia zaszyła przestępcy brzuszysko, aby ten mógł poprawić się i wieść potem porządne i przykładne życie.
Ale ta opowieść nie zawsze miała happy end.


Little Red Riding Hood, Isabel Naftel, 1862
Wyd. PostcardShop

Horror, thriller, a może kryminał?
Już w czasach średniowiecznych w różnych kręgach kulturowych znane były i przekazywane w formie ustnej historie o babci i jej wnuczce. Według tych wersji wilk (czasem wilkołak) zostawia dziewczynce pozostałe po morderstwie staruszki "resztki" -  krew i mięso. Nieświadoma niczego dziewczyna uczestniczy w tej kanibalistycznej uczcie, a potem pomaga wilkowi spalić pozostałe po babci ubrania. Na koniec wilk zwabia ofiarę do łóżka i tam ją pożera. 


Red Riding Hood (autora fot. nie podano)
Trójwymiarowa pocztówka wydana w Szwajcarii

Opowiastka moralizatorska.
Pierwsza znana literacka (i drukowana) wersja bajki została napisana przez Charles'a Perraulta pod koniec XVII wieku. Wtedy też po raz pierwszy pojawia się imię bohaterki - Czerwony Kapturek. Zgodnie z duchem epoki opowieść ma charakter moralizatorski. Kończy się pożarciem Kapturka, co ma być przestrogą dla wszystkich młodych dziewcząt, narażonych na niecne zamiary uwodzicieli.

Dobre zakończenie, ale nie dla wszystkich.
Według wersji spisanej przez braci Grimm (XIX wiek) babcia i Czerwony Kapturek zostają uratowane przez leśniczego, który rozcina wilkowi brzuch. Przerażone swą przygodą bohaterki wydostają się z brzuszyska ludożercy, a następnie napełniają jego wnętrze kamieniami. Po zaszyciu brzucha, wilk budzi się co prawda, ale zaraz pada martwy pod brzemieniem. Leśniczy zabiera wilczą skórę, a babcia raczy się ciastem i winem przyniesionym jej przez wnuczkę. 

Once upon a time, Kenneth Whitley, 1939
Wyd. PostcardShop

Interpretacje.
W związku z popularnością na całym świecie historia o Czerwonym Kapturku doczekała się różnorodnych interpretacji. Antropologowie kultury  widzą w baśni opowieść o słońcu i cyklach natury. Według nich Czerwony Kapturek symbolizuje życie, słońce i ciepło, a wilk - śmierć, ciemność i zimno. Częściej jednak historia ta jest interpretowana jako przestroga przed zbyt wczesną inicjacją seksualną.
Znaną powszechnie jest interpretacja B. Bettelheima, który rozpatruje baśń w duchu psychoanalizy. Według badacza jest to historia o dojrzewaniu i przedwczesnym pobudzeniu seksualnym. 

Red Riding Hood - illustr. Elena Schweitzer
Wyd. House of Postcards


Baśń o Czerwonym Kapturku ma niezliczoną ilość wersji, przeróbek i trawestacji. Współcześnie należy do jednych z najchętniej adaptowanych na potrzeby literatury, filmu i teatru. Ale to nie wszystko! Baśń doczekała się wielu opracowań naukowych oraz interesujących analiz. Czerwony Kapturek funkcjonuje też w świecie gier, zarówno w formie planszówek dla młodszych dzieci, jak i komputerowych, dla osób 16+. Stał się również bohaterem skeczów, dowcipów, czy rysunków satyrycznych i memów. 


Czerwony Kapturek z przyjacielem
Autor: Andrzej Tylkowski
Wyd. Ilustris


Żyje długo i szczęśliwie.
Jak widać, Czerwony Kapturek ciągle ma się dobrze i jak na razie się nie starzeje. Baśń na trwałe wpisała się w popkulturę, a dziewczynka w czerwonej czapeczce wciąż zaskakuje nas swoimi nowymi wcieleniami.

Źródła wiedzy o Czerwonym Kapturku:
  • Wikipedia
  • Wawryk J. Baśń bez granic. O Czerwonym Kapturku we współczesnej literaturze i poza nią. [w] Literatura i granice, Katowice 2017
  • Słownik polskiej bajki ludowej, red. Wróblewska V. (https://bajka.umk.pl/slownik/lista-hasel/haslo/?id=45) - dostęp: 18.07.2025

wtorek, 8 lipca 2025

W KRAINIE WIELKICH JEZIOR

Na Mazurach byłam tylko jeden raz w życiu. Ale za to jako żeglarka! No, może raczej kandydatka na żeglarkę ;)

W drugiej klasie liceum wraz z koleżanką zapisałyśmy się na kurs żeglarski, którego część praktyczna miała odbyć się w czasie wakacji na mazurskich jeziorach.


POJEZIERZE MAZURSKIE
Na jeziorze Niegocin. Jezioro Święcajty. Ośrodek wypoczynkowy Fabryki Łożysk Tocznych w Kraśniku nad jeziorem Kisajno. Przystań żeglarska w Mikołajkach. Statek Żeglugi Mazurskiej na Kanale Niegocińskim.
fot. M. Raczkowski, A. Stachurski - wyd. KAW

 

Tak więc już pod koniec czerwca znalazłam się w przepięknym miejscu, w samym sercu Mazurskiego Parku Krajobrazowego, w maleńkiej osadzie o nazwie Kamień. Nasz obóz rozbiliśmy na skraju sosnowo - świerkowego lasu, nad brzegiem jeziora Bełdany.


POJEZIERZE MAZURSKIE
Jezioro Nidzkie
fot. L. Surowiec - KAW

Ćwiczyliśmy zwroty przez sztag i przez rufę na jachtach typu Omega, tudzież z zapałem zgłębialiśmy pozostałe tajniki sztuki żeglarskiej.


POJEZIERZE MAZURSKIE
Nad Jeziorem Nidzkim
fot. T. Zagoździński - KAW

Nasz obóz położony był na półwyspie, z dala od innych ośrodków czy kempingów. Aby dostać się na pocztę lub do sklepu, musieliśmy przepływać na drugą stronę jeziora. 

POJEZIERZE MAZURSKIE
Jezioro Kisajno
wg fotografii barwnej A. Stelmacha - Biuro Wydawnicze "RUCH"

Wspaniale wspominam tzw. wędrówki po najbliższych jeziorach zorganizowane dla wszystkich uczestników obozu.

Popłynęliśmy na kilkudniowy rejs przez kilka jezior: Bełdany, Guzianka Mała, Guzianka Wielka, aż do Jeziora Nidzkiego.

POJEZIERZE MAZURSKIE
Statek wycieczkowy na jeziorze Guzianka Wielka
wg fotografii barwnej A. Stelmacha - Biuro Wydawnicze "RUCH"

Ogromne wrażenie zrobiła na nas przeprawa przez śluzę pomiędzy jeziorem Bełdany i jeziorem Guzianka Mała.

POJEZIERZE MAZURSKIE
Przystań żeglarska stanicy wodnej PTTK nad Jeziorem Nidzkim
wg fotografii barwnej A. Stelmacha - Biuro Wydawnicze "RUCH"

Tamtego lata nie udało mi się zdobyć patentu żeglarza ani nigdy potem... Zainteresowanie żeglarstwem jakoś wygasło i już więcej nie pływałam na jachcie. Mimo to, pobyt na obozie wspominam jako wielką przygodę.

Byłam tak blisko przyrody, jak nigdy dotąd. Do naszego obozowiska przychodziły koniki polskie, las obfitował w jagody, a nocą, kiedy stałam na warcie, wsłuchiwałam się w plusk jeziora. O czwartej rano obserwowałam budzące się ptaki, wypływające z szuwarów i podziwiałam cudowne wschody słońca.

POJEZIERZE MAZURSKIE
Jezioro Śniardwy
fot. T. Andrzejczyk, R. Czerwiński, W. Łapiński, A. Stawicki, L. Surowiec - KAW

Rano słońce, rano pogoda,
idziemy do kąpieli.
Sama radość! Sama uroda!
Jak tu się nie weselić?

Z sosny słychać dzięcioła stuk.
A tutaj ryby bryzg! spod nóg.

Ech, bracia, wpław! I płynąć, pływać,
aż tam, gdzie z drugiej strony
wiatr, roześmiany wiatr przygrywa
na sitowia strunach zielonych.
(K.I. Gałczyński - Kronika Olsztyńska - fragment)


Pocztówki nr 1, 2 i 7 zostały wydane i wysłane w latach osiemdziesiątych. Pozostałe są z lat siedemdziesiątych.

piątek, 4 lipca 2025

WAKACJE NAD JEZIOREM

I znów wracam do widokówek z czasów PRL.  

A ponieważ lato się rozkręca (podobnie jak temperatury 😎), to proponuję wakacje nad jeziorem oraz trochę wspomnień... jak to  często u mnie bywa przy oglądaniu pocztówek sprzed kilkudziesięciu lat... 

Jezioro Rożnowskie

To pierwsze jezioro, nad którym spędziłam wakacje. Ale zanim tam pojechałam, najpierw nad Jeziorem Rożnowskim byli moi rodzice. Tam się poznali i zakochali.

Jezioro znajduje się niedaleko od Krakowa, w powiecie nowosądeckim. Powstało w wyniku budowy zapory na Dunajcu i spiętrzenia jego wód w latach 1935 - 1941.

Na tej starej widokówce z lat sześćdziesiątych (wysłał ją mój tata do swoich rodziców 😃) widać wyspę Grodzisko, popularnie zwaną Małpią Wyspą. Zanim zbudowano zaporę, wyspa nie była oczywiście wyspą, lecz wzniesieniem Pogórza Rożnowskiego.


Kobyle-Gródek. Jezioro Rożnowskie
fot. L. Święcki, Biuro Wydawnicze "Ruch"

Kilka lat później, na początku lat siedemdziesiątych, moi rodzice ponownie przyjechali nad Jezioro Rożnowskie, tym razem ze swoją małą córeczką, czyli ze mną. Sama niewiele pamiętam z tego pobytu, więcej wiem z rodzinnych opowiadań i z lektury korespondencji na pocztówkach. Mieszkaliśmy w takich domkach, jakie są widoczne na poniższej pocztówce.

Gródek nad Dunajcem.
Nad Jeziorem Rożnowskim
fot. T. Hermańczyk, Biuro Wydawnicze "Ruch"

A tu w kolorze, domki widoczne w prawym dolnym rogu. Zabawne, prawda? 😉

Kobyle-Gródek
Widok z tarasu restauracji na campingu.
wg fot. barwnej K. Kaczyńskiego, Biuro Wydawnicze "Ruch"

W tamtym czasie Wyspa była dostępna dla turystów. Na pocztówce wysłanej do rodziny mama donosiła, że pływamy na kajakach i żaglówce, a na Małpiej Wyspie jest przystań.

Kobyle-Gródek
Na Jeziorze Rożnowskim
wg  fot. barwnej K. Kaczyńskiego, Biuro Wydawnicze "Ruch"

W 1995 roku na terenie wyspy utworzono zespół przyrodniczo-krajobrazowy w celu ochrony licznych gatunków ptaków (około 165). Z tego względu obecnie obowiązuje bezwzględny zakaz przebywania na wyspie, a także podpływania do niej na odległość mniejszą niż 10 metrów.

Jezioro Rożnowskie
Widok z tarasu kawiarni "Relax"
fot. K. Kaczyński, Biuro Wydawniczo-Propagandowe RSW

W latach sześćdziesiątych Jezioro Rożnowskie było bardzo popularnym miejscem spędzania wakacji, przynajmniej dla mieszkańców Krakowa. Wśród starych pocztówek adresowanych do mojej mamy znalazłam wiele wysłanych właśnie stamtąd.


Najczęściej odwiedzaną wówczas miejscowością był Kobyle-Gródek (obecnie Gródek nad Dunajcem).

Fragment jeziora Rożnowskiego
fot. J. Wężyk, PTTK - Zakład Wytwórczy "Foto-Pam" w Jaśle

Leszek Mazan, były redaktor Przekroju w latach 1974-2000, z łezką w oku wspomina swoje wakacje nad Jeziorem Rożnowskim: 
"Dla mnie Gródek lat 50., 60., 70. pozostał na zawsze Naddunajską Riwierą, jeziorem położonym „Na wschód od Edenu” lub - cytując panią Fleszarową-Muskat - stolicą „Lata Nagich Dziewcząt”. Ech, bogać tam, panie, nagich. Chałup jeszcze wtedy nigdzie nie było, jedynym przykładem golizny był Lenin bez czapki, ale od czegóż na plaży zwanej Patelnią intensywna wyobraźnia…" *

Jezioro Rożnowskie
fot. G. Russ, PTTK - Zakład Wytwórczy "Foto-Pam" w Jaśle

"W latach 60. zakochał się w tych stronach krakowski wtedy „Przekrój” i drukował w odcinkach pachnący na milę Dzikim Zachodem cudowny komiks „Kobyle-Gródek story”." *

Jezioro Rożnowskie
fot. T. Chrzanowski, Biuro Wydawnicze "Ruch"

"Gmina nad jeziorem stała się sławna, modna, bogata w plaże, (...) obrastała ośrodkami wczasowymi wyższych uczelni i bogatych przedsiębiorstw, domkami kempingowymi, polami namiotowymi. Kierowniczką nowej restauracji „Tarasowa” mianowano panią Barbarę Sowę, która - że to bywalcy zmieniali chętnie nazwę na „Stara Sowa” - „wychodziła” przemianowanie na „Relaks”. *

Kobyle Gródek
Autora fot.  i wydawnictwa nie podano
Nad Jezioro Rożnowskie przyjeżdżała krakowska śmietanka, między innymi profesor Julian Aleksandrowicz, poeta Ludwik Jerzy Kern i jego żona Marta Stebnicka - aktorka i reżyserka.

"Z tamtych sławnych czasów pozostało niewiele, prawie nic. Chyba z wyjątkiem wielkiego Wojciecha Plewińskiego. Jednego z nielicznych, do końca wiernych sławie i chwale Kobyle-Gródka, Gródka nad Dunajcem." * - kończy swoje wspomnienia Leszek Mazan.

Jezioro Rożnowskie
fot. S. Arczyński, Biuro Wydawnicze "Ruch"

Drugi raz przyjechałam tutaj z przyjaciółką zaraz po osiemnastych urodzinach. To były takie pierwsze samodzielne wakacje.
I choć mieszkałyśmy u zaprzyjaźnionych gospodarzy pod ich dyskretną opieką, i tak czułyśmy się bardzo dorosłe. I jak to w tym wieku bywa, nadzwyczaj korzystałyśmy z tej dopiero co osiągniętej dorosłości ;)

Od tamtej pory już więcej nie byłam nad Jeziorem Rożnowskim.

Jezioro Rożnowskie
fot. A. Szymański, KAW

Planowałam napisać post o różnych jeziorach, nad którymi spędzałam wakacje. Okazało się jednak, że mam tak dużo pocztówek z Jeziorem Rożnowskim i jak widać trochę się rozpisałam. O innych jeziorach napiszę następnym razem 😉.



https://dziennikpolski24.pl/kobylegrodek-moja-milosc/ar/12345079 ( dostęp: 4.07.2025)

SCENY Z ŻYCIA MARYI

Święto Wniebowzięcia zalicza się do najstarszych na ziemiach polskich uroczystości maryjnych.  Dziś z okazji tego Święta prezentuję piękne ...