piątek, 14 lipca 2023

POCZTÓWKI Z PARYŻA

14 lipca Francja ma swoje Święto Narodowe, a ja w tym dniu wspominam podróż do Paryża, która miała miejsce dokładnie 32 lata temu!

Pocztówka, którą wysłałam rodzicom.
(... Oczywiście jesteśmy oczarowani Paryżem (...)

Tworzyliśmy wówczas grupę zaprzyjaźnionych młodych ludzi i często spotykaliśmy się. Podczas jednego ze spotkań ktoś rzucił pomysł wspólnego wyjazdu do Paryża. Ten wyjazd potem okazał się pod wieloma względami wyjątkowy. Była to nasza pierwsza podróż na Zachód. Wtedy w Polsce na początku lat dziewięćdziesiątych właśnie rozpoczęła się transformacja ustrojowa i gospodarcza, dla Polaków otwarły się granice i można było wyjeżdżać nie tylko do krajów byłego bloku komunistycznego. Byliśmy bardzo podekscytowani możliwością zobaczenia Zachodu, ale był pewien poważny problem: zbyt skromne środki finansowe. Musieliśmy obmyślić taki plan działania, który pomimo wszystko pozwoliłby nam na spełnienie naszych marzeń.

Podzieliliśmy się na dwie grupy: cztery osoby pojechały dzień wcześniej samochodem (starym fiatem 125 p) z misją znalezienia taniego noclegu. Pozostałe pięć osób miało wyjechać autokarem następnego dnia. Spotkanie zostało wyznaczone na Placu Zgody w Paryżu (do tego miejsca dojeżdżał autokar). 

Gdy spotkaliśmy się dwa dni później w umówionym miejscu, okazało się, że będziemy mieszkać 30 km od Paryża na campingu. Aby nas tam wszystkich dowieźć, kolega, który był kierowcą musiał zrobić dwa kursy. 


Fontanna na Placu Zgody (de la Place de la Concorde)
Ten Plac był miejscem naszego spotkania.
Ciekawe, czy autokary nadal mają tutaj swój końcowy postój.


Na campingu stanowiliśmy egzotyczne zjawisko, gdyż mieszkaliśmy w zwykłych namiotach (niektórzy w tzw. "chińskich dwójkach"), gdy tymczasem wokół nas dumnie stały wypasione kampery i przyczepy kampingowe. Choć miejsce bardzo nam się podobało i byliśmy pod wrażeniem warunków, jakich nigdy wcześniej nie spotkaliśmy na naszych polskich polach namiotowych (komfortowe łazienki z prysznicami i ciepłą (!) wodą) to jednak nie mogliśmy spędzać tu naszych wakacji! Naszym celem było zwiedzanie Paryża, a codzienne jeżdżenie  samochodem nie było możliwe z powodu kosztów. Opracowaliśmy metodę, którą stosowaliśmy przez kolejne dni naszego pobytu we Francji.

Po szybkim śniadaniu opuszczaliśmy camping i łapaliśmy stopa, aby dojechać do miejscowości, z której odjeżdżała podmiejska kolejka do Paryża. Ponieważ nasza grupa liczyła 9 osób, więc zawsze musieliśmy czekać, aż wszystkim uda się dojechać. Potem jechaliśmy kolejką do Paryża (mieliśmy wykupiony bilet tygodniowy), a tam po zaopatrzeniu się w całodzienne wyżywienie złożone z jednej bagietki i butelki napoju na osobę przez cały dzień zwiedzaliśmy. Wieczorem wracaliśmy kolejką do Chelles, skąd łapaliśmy stopa lub szliśmy na piechotę (około 10 km) na nasz camping. Tam zjadaliśmy obiadokolację. Mieliśmy mnóstwo energii, zapału i byliśmy przepełnieni radością i entuzjazmem. Przez dziesięć dni zwiedziliśmy i zobaczyliśmy wszystkie najważniejsze miejsca w Paryżu. Z podróży przywiozłam na pamiątkę zwyczajne turystyczne pocztówki, ale kiedy dziś je oglądam, wspominam  z łezką w oku tamtych młodych ludzi, którzy wyruszali na podbój Europy i Świata.


Katedra Notre-Dame
Pierwsze kroki skierowaliśmy oczywiście na wyspę Cite i ogromnej Katedry. Wielkie wrażenie zrobił na mnie ogrom tej budowli i całe jej wnętrze.

I'lle de la Cite
Pięknie położona wyspa i dziewięć mostów odchodzących od niej.

La Tour Eiffel
Symbol Paryża.
My niestety podziwialiśmy ją tylko z dołu. Stwierdziliśmy, że wjazd za dużo kosztuje :( 



Le Louvre
Za to, aż dwa dni spędziliśmy w Luwrze! Po jednym dniu zwiedzania wszyscy zgodnie uznaliśmy, że mamy niedosyt. No cóż, zbiory Muzeum liczą 350 000 dzieł sztuki!



Centre National d'Art de Culture Georges-Pompidou
Tu mieści się muzeum sztuki współczesnej. Niezapomniane wrażenie zrobiła na nas oczywiście niezwykła forma budynku.  



Le Musee d'Orsay
Zbiory muzeum zawierają głównie sztukę francuską z lat 1848-1918. Zobaczyć w takiej ilości dzieła największych sław  malarskich, to również było niesamowite przeżycie!



La Conciergerie
Więzienie, które w okresie Wielkiej Rewolucji Francuskiej zyskało nazwę "przedpokoju gilotyny". Ostatnie chwile przed śmiercią spędzili tu m.in. Maria Antonina, Danton, Robespierre.



La Sainte-Chapelle
Strzelista kaplica ozdobiona 1134 witrażami!
Wchodząc tam nie spodziewaliśmy się, że ujrzymy tak cudowny widok!


La Basilique du Sacre-Coeur
Położona na szczycie wzgórza Montmartre Bazylika Najświętszego Serca jest przepiękna!


L'Arc Triomphe
Obowiązkowo trzeba stanąć pod Łukiem Triumfalnym!


Versailles
Pod koniec naszej niezapomnianej podróży udało nam się jeszcze zwiedzić Pałac i ogrody w Wersalu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

KSIĄŻKI NA OBRAZACH

23 KWIETNIA - ŚWIATOWY DZIEŃ KSIĄŻKI Lubię pocztówki z motywem książek, więc nie mogłam przepuścić tak wyjątkowej okazji jaką jest dzisiejsz...