wtorek, 20 grudnia 2022

"Wszyscy wszystkim ślą życzenia!"

 
"Już dzisiaj który to raz
pędzi poczta przez las!
Cóż, nie dziwota, przed każdą Gwiazdką
pękają banie z manią pisarską:
Jacek, co pióra nie bierze w ręce,
nagle napisał listów dziewięćset.
Pisze Alojzy, Funia i Mania.
Rośnie gwiazdkowa życzeniomania.
Wczoraj w Krakowie na placu Kingi
listy wypchnęły denko od skrzynki,
bo tyle listów, któż by to zniósł -
O! znów pocztowy wóz (...)
Listy, paczki, stamtąd i stąd!
Wszystkim Wesołych Świąt!" (...)
                       "Trąbki świątecznej poczty" - K.I. Gałczyński


Tak przed laty pisał poeta o przedświątecznej gorączce wysyłania życzeń. 
W obecnej dobie nowoczesnych technologii wysyłanie listów (!) i pocztówek jest o wiele mniej powszechne. Zdecydowana większość z nas korzysta z telefonów komórkowych i komunikatorów internetowych, a szczyt wysyłania świątecznych życzeń przypada w Wigilię i Boże Narodzenie. 

Wydaje się, że jeszcze nie tak dawno wysyłaliśmy do siebie świąteczne pocztówki. Tymczasem niepostrzeżenie zamieniły się w e-kartki, MMS-y i animacje. Trochę żal...

Pieczołowicie przechowuję te stare kartki, przeglądam z nostalgią, uśmiecham się do wspomnień...


 ŚWIĄTECZNE POCZTÓWKI
Z DRUGIEJ POŁOWY XX WIEKU

Wśród świątecznych pocztówek z okresu PRL-u prawie w ogóle nie spotyka się motywów religijnych. Ówczesna władza nawet świętom Bożego Narodzenia starała się narzucić świecki charakter. Dlatego trudno znaleźć kartki z betlejemską stajenką, Maryją i Dzieciątkiem. Taka stylistyka zacznie pojawiać się dopiero na kartkach wydawanych pod koniec lat 90-tych i w pierwszych latach XXI wieku.

Ciekawym przykładem laicyzacji świąt Bożego Narodzenia jest pocztówka wydana ze Społecznego Funduszu Odbudowy Stolicy, przedstawiająca przedstawiciela ludu pracującego - hutnika na gałązce choinkowej. Połączenie socrealizmu z tradycją 😄. Niestety kartka jest bez obiegu, nie ma pieczątki ani daty. Można się domyślać, że pochodzi z lat 50 -tych lub 60-tych.




Pocztówka wydana przez PTTK, wysłana w 1971 roku, jeszcze czarno-biała. Nie trzeba żadnych symboli ani atrybutów. Piękny zimowy pejzaż wywołuje świąteczny nastrój.



"Tymczasem w 1978 roku "Dziennik Zachodni donosił, że do kiosków w trzech województwach trafiło aż 10 milionów kartek. Pisano:

Całkowicie ze sprzedaży zostały już wyeliminowane kartki czarno-białe, gdyż nie znajdowały nabywców. Najwięcej będzie pocztówek fotografii barwnej, poza tym pojawią się oryginalne kolorowe fotografie przedstawiające atrybuty świąt grudniowych.



W moim domowym archiwum znalazłam typowe pocztówki z lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych ("kolorowe fotografie przedstawiające atrybuty świąt grudniowych"): jedna lub dwie świeczki, do tego nijaki stroik z nędznej świerkowej gałązki i kilku wyblakłych baniek. Wyglądają skromnie i powiedziałabym... dość siermiężnie. 


No cóż, Święta w tamtych czasach to wystane w kolejkach kubańskie zielone pomarańcze, wyroby czekoladopodobne i inne zdobyte spod lady dobra. Nie było przepychu. Widocznie pocztówki musiały współgrać z tą konwencją.      



Pocztówki najczęściej kupowało się w kiosku "Ruchu" i co tu dużo mówić, specjalnego wyboru nie było.


Mama kupowała kartki już na początku grudnia, bo do połowy miesiąca trzeba było je wysłać. Mimo to opóźnienia się zdarzały. Pamiętam, że nieraz wyciągałam ze skrzynki pocztówki z życzeniami świątecznymi... już po Świętach. 😏



Dla porównania dwie pocztówki z początku lat dwutysięcznych: tak samo świeczki i stroiki, ale jakże mieniące się  i bogato zdobione. 




Na szczęście oprócz typowych kartek ze stroikami zdarzały się też bardziej oryginalne, jak na przykład fotografie artystyczne. Poniżej dwie pocztówki z lat siedemdziesiątych wydane przez Krajową Agencję Wydawniczą:

(1) - bez obiegu, fot. G. I. Kostenko



 (2) - wysłana w 1979 r, fot. J. Tymiński



Na koniec pocztówka z lat osiemdziesiątych, zaprojektowana przez Jana Marcina Szancera - wybitnego grafika i ilustratora wielu książek dla dzieci. Pamiętam, że kupiłam kilka takich pocztówek - każda z inną ilustracją. Zauroczyły mnie od pierwszego wejrzenia, pewnie dlatego, że skojarzyły mi się z jakąś bajką. Wszystkie wysłałam oprócz tej właśnie, którą zostawiłam dla siebie. Znalazła godne miejsce jako zakładka w tomie wierszy mojego ulubionego poety. 

      

(...)"O, dajcie mi te małe skrzypce,
może na skrzypcach wygram
wiatr i pochyłą ulicę,
i noc, co taka niezwykła." (...)
                                K. I. Gałczyński

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO, POLSKO!

"Niepodległość przybyła jesienią, po opadłych, kolorowych liściach, w ciężkich butach i szarych szynelach niosła wolność piechota ojczy...